Suseł czy piesek preriowy?

Chcąc być odpowiedzialnym właścicielem takiego zwierzaka należy, mimo dość dużego podobieństwa, odróżniać od siebie te dwa gatunki, aby zadbać o ich prawidłowe utrzymanie i warunki życia. W tym artykule przedstawimy podstawowe fakty na temat tych ciekawskich gryzoni.

Jak wygląda suseł Richardsona?

Suseł Richardsona to jeden z gatunków wiewiórek naziemnych. Występuje na północy Stanów Zjednoczonych oraz południu Kanady, czyli na obszarze tzw. Wielkich Równin. Długość jego ciała wynosi ok. 25-30 cm, natomiast ogona ok. 8 cm. Susły, w warunkach naturalnych, zapadają w sen zimowy, dlatego wykazują normalny , sezonowy cykl przyrostu i spadku masy ciała. W związku z tym ich waga jesienią może osiągnąć do 600 gramów, by wiosną, po wyjściu z hibernacji spaść do 200-280 gramów u samic i 350-450 gramów u samców, u których widoczny jest również spadek masy po godach. W warunkach domowych jest jednak troszkę inaczej: obserwujemy wprawdzie znaczny spadek aktywności naszych susełków w okresie jesienno-zimowym, ale wahania wagi są już mniejsze. Dorosły osobnik susła waży zatem średnio 400-500 gramów. Tułów tych zwierząt jest smukły: szeroka szyja przechodzi w nieco węższą głowę, na której osadzone są małe uszy i duże, ciemne, wypukłe oczy. Susły posiadają worki policzkowe, w których zbierają pokarm (tak jak chomiki). Ciało pokrywa sierść: przylegająca do skóry, płowa, ciemniejsza na grzbiecie i biaława w okolicy brzucha. Długość życia wiewiórek naziemnych to 3-4 lata, chociaż niekiedy dożywają nawet 6 lat.

Jak odróżnić susła Richardsona od pieska preriowego?

Susły są ostatnio często nazywane 'małymi pieskami preriowymi' bo faktycznie wyglądają jak miniatura pieska. Jednak te dwa gatunki dzieli bardzo wiele. Przodkowie wiewiórek naziemnych i nieświszczuków około 2-3 milionów lat temu wybrali odmienne gałęzie ewolucji, chociaż obecnie są najbliżej spokrewnionymi żyjącymi gatunkami.

Występuje kilka gatunków pieska preriowego, ale najczęściej spotykany w domach jest nieświszczuk czarnoogonowy. Ma on zwartą, gruszkowatą budowę ciała, osiąga długość do 40 cm, waży około 1-2 kg, przy czym występują u niego wahania sezonowe (o 100-130 gramów) masy ciała. W przeciwieństwie do susłów, nieświszczuki czarnoogonowe nie zapadają w sen zimowy, wykazują za to różną aktywność w ciągu roku i dlatego ich masa może się różnić na przestrzeni roku. Pokrywa włosowa jest zmieniana dwa razy w ciągu roku, włos zimowy jest dłuższy i może mieć barwę od brunatnej przez rudą po beżową na grzbiecie i białawą na brzuchu. Ogon jest zawsze ciemnobrunatny i osiąga długość 10 cm. Głowa nieświszczuków jest szersza niż susłów i pozbawiona worków policzkowych. Długość życia tych zwierząt to 8-9 lat. Również odgłosy za pomocą których porozumiewają się oba te gatunki różnią się od siebie. Nieświszczuki, szczególnie w czasie zagrożenia, wydają dźwięki podobne do psiego szczekania, natomiast susły dźwięki o wysokich tonach, często niesłyszalne dla ludzi. Ich wspólną cechą jest za to tworzenie kolonii rodzinnych o mocno rozbudowanych zależnościach społecznych. W hodowli domowej obecność drugiego osobnika tego samego gatunku jest zatem wręcz koniecznością, by zachować dobrą kondycję psychiczną i fizyczną zwierząt.

W jakich warunkach utrzymywać nasze wiewiórkowate?

W naturze susły i nieświszczuki zamieszkują płaskie tereny pokryte niewysoką trawą. Ci wielcy budowniczowie kopią pod ziemią tunele, które ciągną się kilometrami i zakończone są komorami o różnorakim przeznaczeniu. Każda z nich spełnia ważne dla życia kolonii funkcje, dlatego znajdziemy tam m.in sypialnie, spiżarnie czy toalety.

Aby zapewnić jak najbardziej przyjazne warunki naszym wiewiórkowatym w domu należy zadbać o prawidłowe wyposażenie klatki, której wymiary powinny być odpowiednio duże, co najmniej 120 cm długości i 80 cm szerokości. Nie powinna być wysoka, maksymalnie 50 cm (tak, by zwierzak mógł w niej swobodnie stanąć słupka), gdyż susły czy pieski preriowe są zwierzętami naziemnymi i często zaniepokojone wysokością po prostu zeskakują by znaleźć się jak najbliżej ziemi, co prowadzi do poważnych urazów. W klatce powinny znaleźć się pudełka z piaskiem przeznaczonym do kopania lub używanym jako toaleta. Za ściółkę mogą nam służyć trociny, siano, żwirek drewniany, wyściółka bawełniana czy lignina (papierowe ręczniki). Oprócz poidełka i miski na pokarm do klatki wstawiamy również zabawki, które zapobiegną nudzie wśród zwierzaków. Mogą to być tunele z rur PCV, kocyki polarowe, kartonowe pudełka, gałęzie czy drewniane klocki. Jednak by zapewnić odpowiednią ilość ruchu naszym pupilom powinniśmy wypuszczać je codziennie z klatki. Należy przy tym pamiętać o stałym nadzorze oraz odpowiednim zabezpieczeniu mieszkania, gdyż są to zwierzęta bardzo ciekawskie i wiele przedmiotów, np. przewody elektryczne czy trujące rośliny doniczkowe, może stanowić dla nich śmiertelne zagrożenie.

Czym żywić nasze susełki a czym nieświszczuki?

Chociaż susły Richardsona są roślinożercami i w naturze odżywiają się głównie różnymi rodzajami traw oraz niewielką ilością nasion, to zdarza im się zainteresować owadami takimi jak koniki polne czy chrabąszcze, ale także niewielkimi jajami a czasem padliną.

W domowych warunkach susły powinniśmy żywić się głównie trawami i roślinami łąkowymi, takimi jak liście mniszka lekarskiego, babki lancetowatej i szerokolistnej, koniczyną i dobrej jakości sianem. Codziennie należy podawać świeże warzywa, mogą to być: kapusta pekińska, cykoria, rukola, kalarepa, liście brokułów i kalafiora, buraki, cukinia, marchew, brukselka, seler naciowy. Świetnie sprawdzają się, szczególnie w sezonie zimowym zioła doniczkowe, np. mięta, bazylia czy tymianek. Codziennie serwujemy naszym milusińskim niewielką porcję, (wielkości łyżeczki od herbaty), ziaren różnych zbóż: pszenicy, owsa czy jęczmienia. W celu zapewnienia odpowiedniej ilości białka zwierzęcego możemy podawać naszym susełkom gotowane jajka, larwy mączników, drewnojadów czy świerszcze. Powinno to być stałe uzupełnienie diety, które jednak nie może przekraczać 5% ogółu podawanego pokarmu. Owoce traktujemy jako słodycze i nie podajemy ich częściej niż 3 razy w tygodniu, gdyż te małe zwierzaki są bardzo narażone na otyłość i występowanie cukrzycy. Możemy karmić je jabłkami, melonami, arbuzami, malinami. Raczej nie podajemy owoców cytrusowych, takich jak cytryna, pomarańcze czy grejpfruty. Również orzechy włoskie lub laskowe powinny być skarmiane okazjonalnie. Nie podajemy orzechów ziemnych, ze względu na częste zanieczyszczenia ich toksynami grzybów. Zabronione są również czekolada, nowalijki czy mleko.

Pamiętajmy również o tym by gryzoniom nie brakowało pokarmów, na których mogą ścierać zęby. Ważny jest tutaj nieograniczony dostęp zwierzęcia do siana, warto też wkładać do klatki gałęzie drzew nie tylko jako zabawkę. Polecamy brzozę, lipę lub wierzbę, ewentualnie dostępne w sklepach zoologicznych gałęzie drzew owocowych

Susły należą do wiewiórkowatych i jako takie magazynują część pokarmu w workach policzkowych. Aby później zagrzebać go w ściółce. Nie możemy zakazywać im tego naturalnego zachowania, ale pamiętajmy o regularnym czyszczeniu klatki, by zapobiegać zjadaniu przez zwierzęta zepsutych pokarmów.

W odróżnieniu od susłów nieświszczuki nie są ziarnojadami, dlatego nie potrzebują one takich ilości nasion jak ich mniejsi krewni. Do podstawy ich menu zaliczamy trawy, rośliny łąkowe, siano i warzywa, podobnie z resztą jak u susłów. Należy jednak podkreślić, że pieski preriowe nie żywią się białkiem zwierzęcym, dlatego nie musimy im go podawać, tak jak ma to miejsce w przypadku susełków. Codziennie serwujemy im karmę opierającą się na zielonych częściach roślin w postaci granulat np. lucerny, pokrzywy , rumianku czy koniczyny. Zasady podawania owoców i orzechów, a także pokarmów, na których gryzonie mogą ścierać zęby są takie same jak u susłów. Uważajmy jednak na pokarmy oleiste mocniej bo pieski preriowe mają znacznie większą tendencję do tycia niż susły a zła dieta doprowadza bardzo często do wielkich problemów z zębami policzkowymi.

Jakiego zachowania możemy się spodziewać po naszych wiewiórkowatych?

To jak nasz suseł czy nieświszczuk będzie się zachowywał, w przeważającej części zależy od socjalizacji we wczesnej młodości. Zwierzęta oswajamy już od 4 tygodnia życia, kiedy młode są zdolne samodzielnie przyjmować pokarmy i opuszczają gniazdo. W tym okresie bardzo istotne jest aby spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Dobrą metodą oswajania jest np. karmienie z ręki, szczególnie lubianym przez nie jedzeniem. Do ulubionych dań naszych milusińskich należą: owoce zawierające duże ilości wody, takie jak arbuz, melon oraz świeże warzywa. Susłełki oraz pieski, jak każde wiewiórkowate, przepadają również za nasionami słonecznika czy orzechami, które w okresie socjalizacji można podawać częściej niż normalnie (ok 4-5 razy w tygodniu). Zwierzęta przyzwyczajamy też do siebie pozwalając im spać blisko siebie, np. w luźnej kieszeni bluzy.

Chociaż susły Richardsona i nieświszczuki potrafią być bardzo miłymi i czarujące stworzeniami, to często zdarza się, że nie były odpowiednio socjalizowane lub ujawniają się u nich wzorce zachowań naturalnych. Szczególnie jest to widoczne u zwierząt pochodzących od odłowionych z prerii, ciężarnych samic, dlatego należy zwrócić uwagę na to skąd pochodzi nasz przyszły pupil. Im więcej pokoleń jest wychowanych w warunkach hodowli, tym większe prawdopodobieństwo posiadania zwierzęcia z pożądanym charakterem. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie są to zwierzęta dla każdego i decydując się na zakup susła Richardsona czy pieska preriowego musimy brać pod uwagę potencjalne trudności w ich utrzymaniu, leczeniu i ilość czasu, jaką musimy im poświęcić (głównie ze względu na ich ciekawski charakter). Przyjmuje się, że susły Richardsona są mniej towarzyskie niż pieski preriowe, jednak nie jest to reguła.

Dodatkowym ograniczeniem może być wspomniany już fakt, iż wiewiórkowate to zwierzęta stadne i potrzebują kontaktu z innymi osobnikami swojego gatunku. Wskazany jest zakup od razu dwóch spokrewnionych osobników z hodowli, ale przy odpowiednim wprowadzeniu nowego zwierzaka możliwy jest też zakup gryzonia, gdy mamy już jednego w domu. Tutaj również pieski preriowe wydają się być bardziej otwarte na nowe znajomości.
Warto wspomnieć, że ich naturalnymi wrogami są mięsożercy więc nie zaleca się trzymać ich w domach razem z fretkami czy kotami i psami.

Są to zwierzęta, wymagające odpowiedzialnej hodowli, jednak dają dużo radości i są wspaniałymi kompanami do wspólnego spędzania czasu.

opracowanie: Daria Kosmala

Wróć